Słaba jakość wykonania, to endemiczne zło

Anonim

Nie wiem jak ty, ale myślałem, że jakość wykonania w budynku słabnie. Mniej o tym rozmawialiśmy.

Powiedziałem sobie, że mając bez końca liczne kwalifikacje i certyfikaty, klient jest gotowy. Nie wspominając o tym, że przy ostatnim znaku RGE (Uznany za gwaranta środowiska) wymagane były jeszcze więcej umiejętności …

I patatry! Niedawne badanie * przeprowadzone przez CLCV (Konsumpcja, warunki mieszkaniowe i środowisko życia) na ten temat wyjaśnia sprawę. Na 250 spraw rozpatrzonych lub w toku w latach 2022-2023 wynik jest ostateczny: łącznie 45% kiepskiego wykonania! Dalej pojawiają się niezgodności (21%) i opóźnienia w wykonaniu prac (17%). Aby wyjaśnić te słabe wyniki, CLCV wyraźnie podkreśla brak wyszkolenia, kompetencji i / lub dokładności specjalistów lub niektórych z nich. Wszystko jest powiedziane. Jeśli chodzi o organizacje zawodowe, zawsze jest to to samo hasło: potrzeba więcej szkoleń i bardziej jakościowego podejścia …

Pomyśl o tym, czy to tylko troska o kompetencje jest przyczyną tych zaburzeń? Czy problem nie występuje gdzie indziej? Czy obsesja na punkcie opłacalności nie przekonałaby rzemieślników budowlanych? Firma, zaabsorbowana przetrwaniem w kontekście kryzysu, ma obsesję na punkcie „robienia m2” ze szkodą dla utraconego know-how i jakości. Nie zapominam też o dużej liczbie tanich firm w Hiszpanii, Rumunii, Bułgarii itp., Które oferują rażąco niskie ceny, a zatem wątpliwe usługi. W końcu słaba jakość wykonania przypomina trochę bezrobocie: dużo o tym rozmawiamy, jesteśmy zaniepokojeni, pewne rzeczy się robią… ale szkody nadal istnieją, a nawet się pogarszają. Najwyraźniej choroba endemiczna.

* „Badanie sporów związanych z pracą (maj 2022-2023)”. Badanie przeprowadzone przez CLCV (krajowe stowarzyszenie obrony konsumentów i użytkowników) obejmuje 4 rodzaje prac: konstrukcję, rozbudowę, prace zewnętrzne i wewnętrzne (instalacja kotła, wymiana okien itp.).

Jean Didier, redaktor naczelny